wtorek, 14 sierpnia 2012

Narodowy Program Pancerny

W ostatnich tygodniach słyszeć można doniesienia o możliwym utworzeniu Narodowego Programu Pancernego, jego głównym promotorem jest Wiceminister Obrony Narodowej, generał dywizji w stanie spoczynku Waldemar Skrzypczak. Przyjrzyjmy się elementom programu.

Modernizacja czołgów Leopard 2


Z całą pewnością pozytywna informacja. Używane od 10 lat czołgi Leopard 2 A4 sprawdziły się i zyskały bardzo pozytywne opinie użytkowników. Obecnie dokumentacje i prawa do modernizacji czołgów posiadają zarówno Krauss-Maffei-Wegmann (współpracujący z zakładami Bumar-Łabędy) jak i z Rheinmetall Defence (współpracujący z Wojskowymi Zakładami Motoryzacyjnymi). Obie firmy mają do zaoferowania ciekawe pakiety zwiększające możliwości czołgu. Co może budzić obawy to, iż Bumar i KMW zostali z góry naznaczeni na wykonawcę, co niekoniecznie musi być najlepszym rozwiązaniem. Miałem okazję zapoznać się z działaniem SKO proponowanego dla Leoparda przez Rheinmetall, firma ta oferuje rozwiązanie doskonalsze niż KMW, zwłaszcza, jeśli modernizacja KMW miała by się opierać na już ponad 20 letnim PERI-R17 A2. Interfejs zastosowany w Leopard 2 Revolution wyprzedza rozwiązanie z Leoparda 2 A6, przy okazji oferuje unifikację z bezzałogową wieża Lance RC tego producenta. Czy nie było by lepiej wybrać elementy z ofert obu firm?


Leopard 2A4 Revolution opracowany przez Rheinmetall



Nowy czołg i bojowy wóz piechoty


W planach mowa jest również o nowym czołgu i bojowym wozie piechoty, nie wiele wiadomo o tych projektach jednak na podstawie dostępnych informacji da się wysnuć pewne wnioski. Co nieco dziwi to wymóg pływalności dla bojowego wozu piechoty, który budził sporo kontrowersji w programie kto Rosomak, tu wydaje się on jeszcze bardziej nie na miejscu. Pływający bwp może mieć masę do ok. 20 ton, koreański, pływający bwp K21 ma masę ok 25 ton (absolutna górna granica) jednak jest to wóz, w którego konstrukcji w znacznym stopniu zastosowano windujące cenę kompozyty, natomiast pływalność osiągnięto dzięki zastosowaniu dodatkowych pływaków. W przypadku tego wozu nie odbyło się jednak bez problemów, których rezultatem było utonięcie członka załogi. Może warto pomyśleć o cięższym wozie o DMC sięgającej nawet 40 ton? Wóz taki mógłby pokonywać przeszkody podobnie jak czołgi – po dnie.

Koreański, pływający bwp K21


Jeszcze bardziej dziwi zapowiedź programu budowy czołgu podstawowego, według informacji, do których udało mi się dotrzeć chodzi tu o pełnoprawny czołg podstawowy o masie ponad, 50 ton; nie czołg lekki. Z pewnością jest to ruch w dobrym kierunku jednak pozostaje wątpliwość czy aby na pewno kraj nasz posiada odpowiedni potencjał pozwalający na opracowanie nowoczesnego wozu tej klasy. Może lepiej przejąć kolejne używane wozy Leopard 2 i zmodernizować wraz z posiadanymi (jak Turcja) lub też zająć się produkcją zlokalizowanej wersji Leopard 2 na licencji (jak zrobiły Grecja, Hiszpania czy Szwecja)?
Podkreślane jest również, iż bojowy wóz piechoty i czołg miały by być w możliwie dużym stopniu zunifikowane, trudno odpowiedzieć jak miałoby to być możliwe w przypadku bwp o masie ok 20 ton i czołgu o masie ok 50 ton (w tym wypadku możliwa była by unifikacja jedynie wyposażenia elektronicznego).

Liczby


Obecnie pojawiające się liczby nowych wozów do zakupu mówią o ok 500 czołgów i 1000 bwp, są to wartości odpowiadające z grubsza ilości wozów potrzebnych do obsadzenia etatowo wszystkich aktywnych pododdziałów pancernych i zmotoryzowanych, wraz z rezerwą. Według obecnych struktur Wojska Lądowe posiadają 10 batalionów czołgów (2 Leopardów, 4 PT-91, 4 T-72) oraz 14 batalionów bwp (część bwp w tych batalionach zapewne zastąpionych przez dodatkowe Rosomaki). Pamiętać należy, iż w praktyce część z tych pododdziałów pozostaje w różnym stopniu skadrowana, dlatego zakładanie, iż wszystkie wozy bojowe w dyspozycji Szefostwa Wojsk Pancernych i Zmechanizowanych zostaną wymienione w stosunku 1 do 1 jest przeszacowaniem potrzeb. Pamiętajmy, iż wobec zniesienia zasadniczej służby wojskowej utrzymywanie skadrowanych jednostek (zwłaszcza w dużej ilości) nie ma uzasadnienia.

Analizując te liczby przypomniały mi się słowa śp. Grzegorza Hołdanowicza, „Powinni wołać 200% tego, co potrzeba, by dostać 100%; zwykle wołają tyle, co potrzebują a dostają 50%”. Myślę, że mam tu do czynienia z taką sytuacją, jeśli ww. liczby podzielimy przez 2 (250 nowych mbt + 120 Leopardów + 500 bwp) wyglądają one dużo bardziej realistycznie.

Pamiętać należy również, iż realizacja programu nie jest pewna, generał brygady w stanie spoczynku Stanisław Koziej, pełniący obecnie funkcję szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego, (czyli w praktyce prezydenckiego ministra odpowiedzialnego z sprawy obronności) stwierdził w radiu Tok FM, iż w dzisiejszych czasach nie wyposaża się już wojska w czołgi, sam zaś forsuje program „Tarczy” obrony powietrznej. Program pancerny i "tarcza" mogą konkurować ze sobą o środki finansowe.

10 komentarzy:

  1. Budowa czołgu podstawowego ma być realizowana z partnerem zagranicznym więc nic nie szkodzi na przeszkodzie by ten projekt był realizowany z Rheinmetall czy KMW bazując na ich doświadczeniu z Leopardem. Własny czołg daje nam większe możliwości i niezależności niż produkcja licencyjna. Liczba 250 nowych MBT wydaje się zbyt niska i według mnie ta liczba powinna wynosić minimum 400 nowych + 120 zmodernizowanych Leopardów.

    Z tego co mi wiadomo niema jeszcze przygotowanych szczegółowych założeń co do nowego BWP więc ten wymóg pływalności może wcale nie być taki pewny a BMC nowego BWP może oscylować w granicach 35/40 ton.

    Pozytywne jest to że coraz więcej słychać o modernizacji naszej armii i rozpoczynaniu nowych programów. Nawet jeśli tylko część zostanie ukończona to i tak będzie to duży sukces.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja uważam że nasz kraj ma potencjał do budowy czołgu. Co to w ogóle za wątpliwość? Przecież jesteśmy 10 gospodarką świata! A jak będziemy tylko kupować wszystkie złomy z zagranicy to nigdy nie rozwiniemy własnego hi-tech tylko staniemy się graciarnią-złomowiskiem z zachodu. Nad czym tu się cieszyć ze starych Leopardów jeśli kupując je uzależniamy się od innego kraju? To jest wręcz głupota, Sun-Tzu, Machiavelli i von Clausewitz to się ze śmiechu przewracają. No albo robimy prawdziwą armię albo dajmy sobie spokój i w ogóle ją zlikwidujmy bo płacenie miliardów za demobil z zagranicy to czysta głupota!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. NieobiektywnyObiektyw15 sierpnia 2012 12:25

    Może i racja, ale...projekt budowy nowego czołgu od podstaw może zająć ponad dekadę, i pochłonąć nawet kilkaset milionów złotych...Może ale nie musi, bo gwarancji żadnej nie ma. A należy pamiętać, że nie mamy praktycznie żadnej "nowożytnej" tradycji projektowania i budowy nowoczesnych czołgów.
    PS Polska jest 20 gospodarką na świecie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak 20, sorry, zły klawisz nacisnąłem"1" zamiast "2" w ferworze pisania odpowiedzi, a nie było możliwości poprawienia tego. Co do reszty to nie masz racji czego przykładem jest chociażby Anders 120, na którego opracowanie wystarczył rok i 20 milionów złotych. Tu nas ewidentnie pomyliłeś z USA gdzie na opracowanie czegokolwiek trzeba 3 firmy i 30 miliardów dolarów a potem otrzymuje się całkiem średniej jakości sprzęt za który tuzy żyją jak pączki w maśle. Ja stawiałbym na czołg tego typu:

    1). waga 45-55 ton, silnik o mocy 1500 -2000 KM wykorzystać można już istniejący silnik Euro-pack.
    2). wielkość gabarytowa podobna do wielkości czołgów rodziny T-72
    3). konstrukcja z silnikiem z przodu (dzięki czemu uzyskuje się niesamowicie gruby pancerz przedni tak jak w Merkavach)
    4). unifikacja sprzętu NIE Z BWP ale z kadłubami nośników Krabów czyli artylerii 155 mm, wozów zabezpieczenia tech., Loary, wozów artylerii rakietowej i tego typu, czyli wszystkie te wozy otrzymywałyby podwozie na bazie czołgu.
    5). załoga 3 osobowa schowana w kapsule za silnikiem w kadłubie (wieża czołgu tym samym byłaby bez załogi a człe jej wnętrze zajmowałby automat ładowania)
    6). na szczycie wieżyczki zamontowałbym izraelskiego RCWS-a z działkiem 35 mm od Oerlikona i z 2 pociskami rakietowymi SPIKE oraz z dwoma rakietami GROM umieszczonymi nad Spikami i otrzymujemy niesamowitą bestię o walorach:
    - małej masie co przekłada się na mobilność,
    - dużej mocy silników co również poprawia mobilność,
    - małych gabarytach, co utrudnia trafienie czołgu,
    - bardzo dużej grubości czołowej pancerza co utrudnia zniszczenie czołgu i eliminację wyszkolonej załogi,
    - dzięki zastosowaniu RCWS-s (obsługiwanego w systemie Hunter-Killer) przez dowódcę otrzymujemy możliwość niszczenia lekko opancerzonych celów działkiem 35 mm w tym celów lotniczych przy dużych kątach, niszczenie czołgów rakietami Spike i celów lotniczych (helikopterów, rakiet, szturmowych samolotów nisko lecących).

    Koszt opracowania tego: 50-100 milionów złotych, czas 1,5-2 lat. Ja tu nie widzę żadnego problemu, wystarczy mieć pomysł i wiedzieć co się chce otrzymać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam,

    Panie Pawle, czy nadal są plany zakupu kolejnych 128 Leopardów-2 dla Polskiej Armii, a które to plany nie zostały wcześniej zrealizowane dzięki byłemu już (na szczęście) ministrowi MON?

    OdpowiedzUsuń
  6. Takie plany były, ale są już dawno nieaktualne. Obecnie rozważana jest modernizacja wozów posiadanych oraz nowy czołg (powstały przy udziale zachodnich partnerów).

    OdpowiedzUsuń
  7. A jeżeli jesteśmy w tym temacie to chciałem się jeszcze zapytać czy są już informacje kiedy tak mniej więcej może się rozpocząć produkcja bwp ANDERS?

    OdpowiedzUsuń
  8. O ile dobrze gdzieś przeczytałem to Anders nie będzie produkowany... a jedynie zostaną wykorzystane doświadczenia z jego budowy przy konstruowaniu zupełnie nowego polskiego podstawowego czołgu podobno o nazwie MACZEK... ale jak nie uwzględnią jakiegoś APS'a to ten czołg będzie bezwartościowy... fajnie by było gdyby Anders powstał z co najmniej takim wyposażeniem jak na demonstratorze technologii...

    OdpowiedzUsuń
  9. Może i coś jest w twoim pomyśle kolego (sam jestem ciekaw co seria np 20 pocisków kumulacyjnych 35mm robi z pancerza reaktywnego (pewnie sito, ale nie mam pewności)? i ewentualnych elementów systemu aktywnej obrony), ale samo działko KDA waży ponad 600 kg. do tego trzeba zastosować dwa rodzaje amunicji - ppanc i plot, co wymaga dwóch zasobników po obu stronach działka, a nie jednego tak jak w rozwiązaniu RCWS... do tego nie wiem czy taki zestaw nie będzie zbyt wysoki - co utrudni jazdę po zboczach i ufortyfikowanie sprzętu... połączenie spika, groma i KDA owszem ale raczej na podwoziu BWP lub KTO, a nie w połączeniu jeszcze z armatą kal 120mm.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mądrym posunięciem byłoby dogadanie się z Niemcami na temat budowy wspólnego czołgu kolejnej generacji. Tym bardziej iż Niemcy mają już od lat 90-tych prowadzone nad nim prace ale przerwane ze wzgledów finansowych.

    OdpowiedzUsuń