środa, 6 marca 2013

Więcej Leopardów 2 dla Wojsk Lądowych. Wreszcie!

Pojawiło się potwierdzanie krążącej już od jakiegoś czasu informacji o przejęciu kolejnej partii czołgów Leopard 2 dla polskich Wojsk Lądowych. Nie pojawiły się konkrety o wersji i historii wozów, jednak wcześniejsze doniesienia mówiły o przejęciu wozów zarówno wersji A4 jak i A5.



Jest to bardzo dobra informacja. Po pierwsze czołgi Leopard 2 (niezależnie od wersji) są nowocześniejsze od eksploatowanych w Wojsko Polskim wozów konstrukcji radzieckiej. Różnica pomiędzy wozami wynika nie tylko z zaawansowania zainstalowanych elementów (np. termowizorów), które na starszych wozach mogą zostać wymienione na doskonalsze, ale z przyjętych założeń konstrukcyjnych, których efektem jest większa przyjazność dla załogi, bezpieczeństwo czy podatność na naprawy i modernizacje. Ale dość o tym, na ten temat powiedziane zostało już chyba wszystko.

Leopardy trudno również traktować, jako konkurencje dla „Polskiego Czołgu”, którego program jeszcze się nie zaczął i którego opracowanie do stanu maszyny seryjnej musi zająć 10 do 15 lat (o ile oczywiście program zakończy się sukcesem). Słuszne się również wydaje założenie, iż nowe czołgi wpierw zastąpią PT-91 (i T-72 o ile będą jeszcze służyły) a dopiero później, za 15-20 lat od teraz Leopardy 2.

Jako potencjalnych użytkowników nowych wozów wymienia się 34 Brygadę Kawalerii Pancernej z Żagania (obecnie używającą PT-91 Twardy), albo do 9 Brygady Kawalerii Pancernej z Braniewa (na T-72). Przy całej mojej ogromnej sympatii dla „Czarnej Dywizji”, (w której skład wchodzi 34BKPanc) kibicuje jednostce z Braniewa, ponieważ 16 DZ w skład której wchodzi jest dużo gorzej wyposażona, wręcz zapomniana. Podobnie jak ma to miejsce w przypadku artylerii (Langusta i Krab) dobre czołgi należą się wszystkim dywizjom.

Dwa bataliony czołgów Leopard 2 ze względu na ich stosunkowo dużą wartość bojową (w porównaniu do wozów obecnie eksploatowanych) może pozwolić w dłuższej perspektywie na wycofanie wszystkich (obecnie pięciu) batalionów czołgów T-72, pozostawiając jedynie nieco nowocześniejsze PT-91.

Gratulacje należy złożyć Wiceministrowi Obrony Narodowej, generałowi broni w stanie spoczynku Waldemarowi Skrzypczakowi, który podjął działania w celu przejęcia kolejnych czołgów jeszcze, jako Dowódca Wojsk Lądowych. Brawo! A jednak się da!

Myślę również, że pogratulować sobie może również internetowa społeczność entuzjastów wojska, która od dłuższego już czasu robiła wszystko, co w jej mocy by promować koncepcję przejęcia kolejnych Leopardów.

Temat nie jest jednak skończony. Wpierw dograne muszą być szczegóły mówiące ile i jakich wozów przejmiemy a także ile to będzie kosztować, kolejne zagadnienie to ich modernizacja. Wreszcie należy pomyśleć o odpowiednim zabezpieczeniu pod postacią wozów zabezpieczenia technicznego, mostów towarzyszących (Daglezja na używanym podwoziu Pz87?) czy wozów inżynieryjnych.

9 komentarzy:

  1. No nareszcie! szkoda że dopiero teraz, a nie jak to planowano kila lat temu. Ale były minister MON ( z zawodu psychiatra!) uznał że jest to nie potrzebne wydawanie pieniędzy!.Moim zdaniem Leopard-2 był i jest najlepszym czołgiem na świecie bo nadal ma bardzo duże możliwości modernizacji, czego nie można już powiedzieć o PT-91. Z którego już chyba nic więcej wydusić się nie da,pomijają to że są to czołgi z innych generacji. Mam pytanie czy prócz czołgów, mają być też dostarczone inne pojazdy? np. zabezpieczenia technicznego ,ciężarówki samochody terenowe itd. Tak jak to miało miejsce w przypadku Leopardów dla 10 Brygady Kawalerii Pancernej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuje za odpowiedz na moje pytanie. A przy okazji tego tematu, co do programu Polskiego Czołgu, moim zdaniem gdyby kupiono licencję czołgu Leopard - 2A6, to na jego bazie można by stworzyć w całości polski czołg. A to znacznie skróciło by czas jego opracowania te ( 10 czy 15 lat). Co by szkodziło żeby w Polsce był produkowany Leopard -2A6, czy nowsze wersje np. na eksport. Kiedyś w byłej Czechosłowacji produkowano na eksport czołgi T-62, mimo że sami Czechosłowacy ich nie używali. Ale to jest tylko moje prywatne zdanie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oprócz pozyskania samych pojazdów bojowych Skrzypczak wymienia zainteresowanie kompletnymi modułami batalionowymi: wozami dowodzenia, wozami zabezpieczenia technicznego, samochodami – de facto kompleksowym przezbrojeniem brygady pancernej (prócz artylerii, obrony przeciwlotniczej i piechoty zmechanizowanej jak było również w przypadku 10. BKPanc).

    OdpowiedzUsuń
  4. Coś mi się wydaje,że gen.Skrzypczak w jakimś serwisie mówił o modernizacji Leo do standardu A7.Oby nikt mu nie przeszkadzał w tym postanowieniu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Uważam, że Andersy też mogą się dobrze spisać w większej ilości, przy stosunku 2:1 mogą dać radę Leopardom - ale pewnie nowe są droższe od używanych z Niemiec. Ja wychodzę z założenia, że wszystko co się da powinno się budować w kraju, aby być niezależnym na wypadek wojny.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak tylko zanim powstanie krajowy czołg to minie wiele lat i będzie taki sam problem jak teraz jest z następcą dla BMP-1.Który nie wiadomo kiedy będzie ( BWP- Anders). A BMP-1 nadaje się już tylko jako cel do niszczenia na poligonie,a nie jako bojowy wóz piechoty,ale to jest tylko moje prywatne zdanie.

    OdpowiedzUsuń
  7. niecierpliwy7 maja 2013 08:52

    No in co z tymi leopardami. Od kilku miesięcy nic nie słychać, mam nadzieje że nie będzie znowu niewypału jak ostatnim razem.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam nadzieję, że w ciągu 3 lat pozyskamy nowe Leopardy (akurat wozy zabezpieczenia etc mogłyby być polskiej produkcji) oraz, że zmodernizujemy aktualne Leo 2A4 do najlepiej MBT Revolution.

    OdpowiedzUsuń