Polski dramat pancerny trwa. MON na fali kolejnych redukcji oraz restrukturyzacji odłożyło problem czołgów aż do 2018 zadowalając się wozami na poziomie lat 1985 - 1990, czyli niemodernizowanymi Leopardami-2A4, oraz niezbyt głęboko zmodernizowanymi T-72M1, czyli PT-91. Obecnie przebiegający remont konserwacyjny (nie mylić z modernizacjom!) 20 T-72M1 oraz 40 PT-91 za 145mln PLN nic nie zmienia w tej kwestii.
W cieniu owego dramatu pancernego skrywa się drugi - nie mniejszy - jest to palący kryzys polegający na praktycznym braku nowoczesnej amunicji przeciwpancernej. Sprawa jest tym bardziej skandaliczna, że ciągnie się od roku 2000. Przez ponad dekadę nikt, nic z tym nie zrobił.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz