Sztab Generalny Wojska Polskiego będzie organem doradczo-planistycznym. Powstaną też dwa dowództwa: jedno – odpowiedzialne za ogólne dowodzenie, drugie za dowodzenie żołnierzami w czasie wojny i kryzysu. Takie zmiany zakłada projekt ustawy, którą właśnie podpisał minister Tomasz Siemoniak.
Nowelizacja Ustawy o Urzędzie Ministra Obrony Narodowej oraz innych ustaw ma doprowadzić do uproszczenia struktury kierowania i dowodzenia Siłami Zbrojnymi. W tym celu MON chce połączyć wszystkie dowództwa rodzajów Sił Zbrojnych w jedno - Dowództwo Generalne Sił Zbrojnych. Reforma przewiduje też rozdzielenie funkcji planistycznych, dowodzenia ogólnego i dowodzenie operacyjnego Siłami Zbrojnymi.
W rezultacie Sztab Generalny Wojska Polskiego zostanie przekształcony w organ planowania, doradztwa strategicznego i nadzoru, a istniejące obecnie dowództwa Rodzajów Sił Zbrojnych zostaną zintegrowane w dwa dowództwa. Jedno – odpowiedzialne za ogólne dowodzenie wojskami, czyli właśnie Dowództwo Generalne Sił Zbrojnych RP oraz drugie – Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych, odpowiadające za dowodzenie operacyjne w czasie wojen, kryzysów oraz dowodzenie wojskami poszczególnych rodzajów Sił Zbrojnych wydzielonymi do zagranicznych misji pokojowych.
Kierujący nimi dwaj dowódcy będą w rzeczywistości dowodzić istniejącymi rodzajami Sił Zbrojnych: Wojskami Lądowymi, Siłami Powietrznymi, Marynarką Wojenną i Wojskami Specjalnymi. Natomiast Minister Obrony Narodowej, poprzez tych dowódców, będzie kierował całokształtem działalności Sił Zbrojnych.
Jeśli zmiany wejdą w życie szefowi MON będą podlegali: Szef Sztabu Generalnego WP, Dowódca Generalny Sił Zbrojnych i Dowódca Operacyjny Sił Zbrojnych, przy czym szef Sztabu Generalnego będzie organem pomocniczym ministra. Straci zaś kompetencje dotyczące dowodzenia Siłami Zbrojnymi w imieniu ministra obrony w czasie pokoju. Szef Sztabu nie będzie miał już też obowiązku opiniowania lub wnioskowania decyzji w sprawach związanych ze strukturą, organizacją i działalnością Sił Zbrojnych.
Idącą w takim kierunku reformę armii, postulował też od pewnego czasu prezydent Bronisław Komorowski, zwierzchnik Sił Zbrojnych. Dlatego, jak informuje rzecznik prasowy MON Jacek Sońta, reforma została przygotowana przy współudziale Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Autorem zaś projektowanych zmian jest zespół ekspertów, którzy pracowali pod wodzą gen. Waldemara Skrzypczaka, wówczas doradcy szefa MON, dziś wiceministra obrony. – Kilka miesięcy pracowaliśmy nad tym projektem – mówi gen. Skrzypczak. – Zmiany mają usprawnić system dowodzenia wojskiem.
Ciekawe, co z przywróceniem podporządkowania pułków artylerii i przeciwlotniczych dowódcom dywizji, (co postulował gen. dyw. Różański). Dowództwo Operacyjne już istnieje i działa.
Mam mieszane uczucia, co do tej reformy, z jednej strony skraca drogę dowodzenia, co w erze rozwoju elektroniki a co za tym idzie łączności jest słuszne, z drugiej realnie może się okazać, że pieniądze w jeszcze większym stopniu będą szły tam gdzie dowódca ma lepszą pozycję u zwierzchników. Zobaczymy.
A ja oceniam dosyć negatywnie te pomysły. Powstaną dowództwa Generalne i Operacyjne, ok w czasie pokoju to może się udać, ale co w razie wojny? Kto będzie dowodził wojskami na froncie a kto na obszarze krajowym? Z dnia na dzień Dowódca generalny odda wojska, które szkolił i przygotowywał Dowódcy operacyjnemu? czemu Sztab Generalny nie jest podporządkowany Dow. Operacyjnemu, tylko ministrowi, ten punkt jest bez sensu. BBN nie powinien wyważać otwartych drzwi, są lepsze pomysły na organizację najwyższych władz wojskowych. Ot, choćby w II RP, na czele SZ stał prezydent, w czasie pokoju dowodził wojskiem Minister Spraw Wojskowych przez szefów departamentów. Prócz tego istniał urząd Generalnego Inspekoratu Sił Zbrojnych, którym przewodził oficer przewidziany na Naczelnego Wodza. GISZ z pomocą inspekoratów armii i podległego mu Sztabu Głównego przeprowadzał studia terenowe, tworzył plany mobilizacyjne, opracowywał regulaminy, szkolił dowódców operacyjnych i oficerów sztabowych, wysuwał też wnioski o zmianę organizacji wojsk + zmianę uzbrojenia, które mógł lub nie zaakceptować MSWojsk. Ministerstwo zajmowało się głównie wyposażeniem wojska w nowoczesne uzbrojenie + polityką budżetową. Widzę w tej nowej organizacji podobieństwa do organizacji przedwojennej, ale ta nowa jest moim zdaniem bardziej skomplikowana i nie logiczna, właśnie przez Dowództwo Generalne. To niepotrzebne dublowanie stanowisk. Wojskiem w czasie pokoju powinien dowodzić Minister Obrony, w czasie wojny Dowódca Operacyjny z podległym mu Sztabem Generalnym.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To nie żadna reforma, to likwidacja Wojska Polskiego w ogóle. To konsekwentny sabotaż nieusuniętego elementu rosyjskiego. W Polsce musi nastąpić całkowita zmiana polityczna. Element posowiecki: SLD, PO, PSL, no i ta menda bolszewicka ze świńskim ryjem z Biłgoraja - muszą zostać usunięci z polityki, życia gospodarczego, publicznego. Trzeba osądzić komunistów, za zbrodnie przeciwko Narodowi Polskiemu muszą zapaść wyroki śmierci dla Kiszczaka, Jaruzelskiego i reszty komunistycznych bandytów. Zbrodnia Smoleńska, zamordowanie Polskiego Prezydenta i Generalicji musi zostać bezwzględnie ukarane. Całe Państwo Polskie musi być oczyszczone z elementu sowieckiego, wszystkich potomków KPP, PZPR, elementu komunistycznego, lewicowego. Zlikwidowana rosyjska agentura wpływu GW, TVN, Polsat. Polska musi być zbudowana od nowa, przez patriotów na fundamencie Armii Krajowej, Narodowych Sił Zbrojnych, zbrojnej walki z komunizmem. Na fundamencie Kościoła Katolickiego. Wtedy dopiero będziemy mieli potężną armię zdolną do walki z rosją i niemcami jednocześnie.
OdpowiedzUsuńTe plany są niezgodne z konstytucją, a konkretnie z artykułem 134 punkt 3.
OdpowiedzUsuńGdzie jest napisane że to nie Prezydent będzie mianował Szefa Sztabu Generalnego i dowódców rodzajów Sił Zbrojnych?
OdpowiedzUsuńJeśli dobrze rozumiem to stanowiska dowódców rodzajów SZ jak i SG pozostaną.
OdpowiedzUsuń