sobota, 23 lutego 2013

Samochodowe zakupy

Wojsko Polskie w najbliższym czasie wybierze nowe platformy, które staną się podstawą jej wyposażenia przez następne lata.

Jedną z od lat niezaspokojonych potrzeb jest wybór nowej średniej ciężarówki, która zastąpi używane w wojsku starachowickie Stary. Ostatnia duża partia Starów zakupiona została w 2006. Brak nowej platformy uderza nie tylko w potrzeby dotyczące wozów „ogólnego przeznaczenia”, ale nawet bardziej w przypadku specjalistycznych systemów gdzie ciężarówka jest jedynie nośnikiem. Luka ta częściowo wypełniona został zmodernizowanymi Starami 266M2, jednak trudno traktować takie rozwiązanie, jako perspektywiczne.



Obecnie MON posiad dwu głównych dostawców ciężarówek. Jelcz dostarcza wozy terenowe kategorii ciężkiej (6x6 i 8x8), szosowe ciężarówki kategorii ciężkiej oraz specjalistyczne ciągniki szosowe (głównie używane z cysternami paliwa). Auto-Hit reprezentujący w Polsce Iveco dostarcza wojsku ciężarówki szosowe kategorii średniej oraz specjalistyczne, ciężkie ciągniki siodłowe używane wraz z naczepami Auto-Hitu, jako zestawy do ewakuacji np. czołgów.

Obaj producenci mogą zaproponować swoje produkty w tej kategorii. Jelcz zaprezentował mniejszego brata swoich ciężarówek – znanego, jako „Bartek”. Iveco może zaproponować posiadające bardzo dobrą opinię ciężarówki przejętej przez koncern Astry. Oczywiście możliwe są inni opcje jak MAN z militarną rodziną HX, czy Tatra, która może zaproponować bardzo ciekawe konstrukcje jak wyposażoną w zwolnicę Tatrę 810 czy posiadającą niezależne zawieszenie kół Tatrę 815-7 4x4.

Wszystko, zatem wskazuje na interesującą rywalizację… nie zupełnie. Podjęta została decyzja o rozmowie tylko z jednym producentem – polskim Jelczem. Czy to dobrze, czy źle? Myśli się o wspieraniu krajowego producenta chyba nie może być zła, tym bardziej, że przejęty został ostatnio przez rosnącą w siłę Hutę Stalową Wolę. Nie mogę jednak dołączyć do chóru skandujących „Jestem za Jelczem”, ponieważ nic nie wiadomo o opracowywanej ciężarówce, którą podwrocławski producent zaproponuje. Z dokumentów MONoskich (publikowanych w Internecie) wygrzebać można jedynie informacje o pozyskaniu technologii produkcji mostów, skrzyni biegów i silnika.

Ciężko wyrokować jak się ten projekt skończy, warto jednak przypomnieć, że wciąż istnieje w 100% polski pojazd, w którym rama, mosty czy silnik są polskie. Jest to posiadający zadziwiająco złą opinię u użytkowników Honker. Przez lata wkładałem sporo wysiłku w prostowanie informacji o tym pojeździe, – który technicznie jest zupełnie nowy względem rolniczego Tarpana i od początku projektowany był, jako następca UAZa (Land Roverowi jakoś rolniczy rodowód nie przeszkadza). Jednak, gdy rozmawiam z żołnierzami, którzy mówią mi, że z jednego z najnowszych wozów (już od obecnego producenta) wypadł silnik ciężko jest mi polemizować.

Jak powinna wyglądać przyszłość motoryzacji w wojsku, i to w tych najliczniejszych kategoriach jak samochód osobowo-terenowy i średnia ciężarówka? Prawda jest taka, że nie mam pojęcia. Zapraszam do komentowania, w szczególności praktyków którzy mają do czynienia z Jelczami i Honkerami na co dzień.

3 komentarze:

  1. Nie jestem specjalistą z dziedziny samochodów ciężarowych-wojskowych,ale uważam,że należy dać szansę firmie Jelcz Komponenty i jej właścicielowi Huta Stalowa Wola na udowodnienie wszystkim,że Jelcze w niedługim czasie potwierdzą swoją przydatność w wojsku oraz zasłużą na równie dobrą opinię jak Iveco,Man,Tatra.Mimo mojego kredytu zaufania do :jelonka; muszę stwierdzić,że ogromne wrażenie na mnie zrobiła Tatra815-7 i jej imponujące możliwości trakcyjne(nie wspomnę o rosyjskich Kamaz i ukraińskich Kraz,ale tych nie można brać pod uwagę z oczywistych względów)..Niestety nie można trafić na pokazowy demonstracyjny film promujący Jelcza(w jego obecnym kształcie) i jego możliwości trakcyjnych w terenie i nie tylko.Jedyny demo Jelcza to Langusta HSW,-dlatego warto by było,żeby ktoś pomyślał o tym z Jelcza i Hsw.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też uważam że powinno się dać szanse Jelczowi.Tym bardziej że tyle się mówi że samochody ciężarowe o różnym przeznaczeniu dla Armii, powinny być produkcji krajowej. Na tyle na ile jest to możliwe.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem tego samego zdania co Panowie wyżej. Wszędzie, a szczególnie w wojsku, w miarę możliwości powinno się wspierać polskich producentów.

    OdpowiedzUsuń